poniedziałek, 25 listopada 2013

Little Venice cz. 2

Ostatnia opowieść o weekendowym spacerze - była tak długa, że postanowiłam ją nieco uciąć, dziś zapraszam Was na końcówkę mojego spaceru, który znalazł swój finisz w Małej Wenecji, czyli, cichej i spokojnej przystani, którą jest dzisiaj niegdyś ruchliwy kanał, przecinający Regent's Park. Zaprojektowany przez Johna Nash'a  i otwarty w 1820 roku kanał, dziś nie pełni już żadnej użytkowej funkcji, spoczywają tu zacumowane barki, które stanowią domki letniskowe, ale często i całoroczne mieszkania ekscentrycznych Brytyjczyków.











Miejsce jest naprawdę urocze, chociaż dość specyficzne. Naprzeciw zacumowanych stateczków niektórzy mieszkańcy - pływających domów urządzili sobie mało estetyczne składowiska rzeczy, które jak przypuszczam nie zmieściły się na niewielkiej powierzchni ich mieszkań. Niestety nie wygląda to zbyt zachęcająco. Całość mimo wszystko tworzy ciekawą aurę idealną na niedzielny spacer. Jest to świetna odskocznia - po tłumnym i głośnym Camden Town . Tu nareszcie mogłam usłyszeć własne myśli, siedziałam na ławce, wpatrując się w wodę i oddawałam z lubością kontemplacji. Warto tu zajrzeć by móc zobaczyć - zupełnie inne oblicze na co dzień głośnego - zatłoczonego miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz